Składniki:
400 g suchej fasoli Piękny Jaś Tyczny
1 spora cebula
garść orzechów laskowych
garść siemienia lnianego
40 g startego sera typu parmezan
2 jajka
bułka tarta (1,5 szklanki)
pieprz
2 łyżki oliwy
olej lub oliwa do smażenia
sól
Wykonanie:
Fasolę namoczyć przez noc, rano posolić i ugotować do miękkości. Odlać większość wody (zostawić to, co łatwo nie chce wypłynąć jak się odcedza za pomocą garnka i przykrywki, przestudzić. Orzechy wrzucić na patelnię, podprażyć. Zmielić fasolę z resztką wody i uprażone orzechy. Na patelni podprażyć siemie lniane (koniecznie trzeba przykryć, bo strzela jak popcorn). Dodać do fasoli siemię, ser i dwa jajka. Cebulę drobniutko posiekać, przesmażyć na dwóch łyżkach oliwy aż będzie szklista ale nie dopuścić do zrumienienia. Dodać do masy. Wsypać tyle bułki tartej, żeby masa była dosyć rzadka, ale dawała się formować (mi wyszło około pół szklanki). Doprawić do smaku solą i pieprzem, starannie wymieszać.
Na talerzyk wysypać bułkę tartą. Kłaść na nią łyżkę masy, posypać za pomocą palców bułką od góry i dopiero formować kotleciki. Smażyć na rozgrzanej patelni aż będą złociste.
Ada – wyszły bardzo dobre, aż jestem sama zdziwiona, że takie fasolowe „coś” może być tak smaczne. Są miękkie, ale dzięki cebuli, orzechom i siemieniu mają bardzo ciekawą fakturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz