Przepis zaczerpnięty z nieocenionego Łebkowskiego.
Składniki:
300 g migdałów
3 białka
1 żółtko
4 łyżki mąki (60 ml)
300 g cukru pudru
2 łyżki mleka (30 ml)
Wykonanie:
Migdały zalać wrzącą wodą, odczekać 3 minuty, odlać wodę. Od razu obierać, zanim wyschną. My zawsze robimy z tego zawody, kto więcej obierze i dzięki temu praca idzie szybciej :)
Migdały zemleć w maszynce, rozmieszać zmieloną masę z cukrem pudrem i jeszcze raz zemleć. Przełożyć do miksera, rozmieszać na gładką masę. Dodać białka i jeszcze raz starannie wymieszać.
Teraz trzeba to utrzeć na parze. Do garnka wlać 2-3 cm wody, przykryć dopasowaną metalową miską (tak, żeby nie wpadała do garnka) i umieścić na kuchence. Do miski przełożyć ciasto i ucierać podgrzewając cały czas, aż mocno zgęstnieje (wydaje mi się, że około 20-30 minut). Zdjąć z ognia, ostudzić, mieszając od czasu do czasu.
Do zimnej masy dodać żółtko, mleko i mąkę, wymieszać na gładką masę. Blachę posmarować masłem i wyłożyć papierem. Ciasto wyłożyć na papier, wyrównać.
Piec 15-20 minut w temperaturze 180 stopni.
Notatki 2013: Podpiekłyśmy spód około 10 minut i wyłożyłyśmy na to masę. Trochę za słabo się wysuszył - trzeba dłużej, albo można spróbować bez mleka.
Notatki 2014: Zrobiliśmy bez mleka. Jest lepsze.
O samej masie w osobnym przepisie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz