Zuźki kruche ciasto na mazurki lub tarty

Po kilku latach szukania dobrego przepisu  w tym roku poddałam się i zadzwoniłam do wieloletniej przyjaciółki. Jej ciasto wychodziło zawsze dokładnie takie, jakie być powinno. Więc od tej pory pozostanę wierna jej przepisowi :)

Trzeba tylko pamiętać, żeby mazurki robić trochę wcześniej, bo wówczas zdążą nabrać kruchości.


Składniki:

1 kg mąki (ja używam krupczatki)
500 g masła (prawdziwego masła - w lodówce ma być TWARDE, a w składzie ma mieć sam tłuszcz mleczny bez dodatków, min. 82%)
6 żółtek
3,5 szklanki cukru pudru (czyli 700 ml)
szczypta soli


Wykonanie:

Mąkę i cukier przesiać, dodać sól i żółtka. Wrzucić do miksera i dodać pokrojone w kawałki masło. Szybko wymieszać, żeby składniki się połączyły. Zagnieść w kilka kulek, owinąć w folię i schować do lodówki, żeby się porządnie schłodziło.

Rozwałkowywać szybko na stolnicy (można podsypać odrobiną mąki). Przygotowanie ciasto nawinąć delikatnie na wałek, przenieść do formy. Jeśli chodzi o brzegi, to stosuję dwie techniki - jeśli mam więcej ciasta, to rozwałkowuję tyle, żeby starczyło i na krawędzie. Wtedy tylko je przycinam nożem do odpowiedniej wysokości. Jak robię już ostatnie mazurki, to rozwałkowane ciasto przycinam dokładnie do wymiarów formy (stawiając ją na cieście i obrysowując nożem), za to z resztek robię wałki długości brzegów i potem je rozgniatam na krawędzie przyklejając do spodu.

Gotowe ciasto nie może się za bardzo rozgrzać, więc trzeba mieć gotowy piekarnik nagrzany do 180 stopni.

Formę lekko smaruję masłem i wykładam papierem do pieczenia, nacinając go w rogach i zakładając jeden brzeg za drugi, żeby nie było zmarszczek. Masło nie jest konieczne, ale papier się do niego przykleja i jest dzięki temu wygodniej :) Ciasto nakłuwam widelcem, żeby nie wstawało w czasie pieczenia (tworząca się para wodna będzie uciekała przez dziurki).


Na cieście układam złożoną podwójnie folię aluminiową, starannie przytrzymując brzegi. Trzeba tę folię czymś obciążyć - ja używam do tego soi (którą trzymam w słoiku tylko do tego celu).


Wstawiam ciasto do piekarnika na 15 min. Po tym czasie wyjmuję i zdejmuję delikatnie folię z soją. Wstawiam do dopieczenia na około 10 minut, żeby się delikatnie zarumieniło. Folię z soją wykorzystuję do wszystkich mazurków tę samą.


O wypełnieniach do mazurków w innym przepisie :)

Notatka: Z tej ilości wychodzą dwie duże i dwie małe blachy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz